już nareszcie mogę być sobą.. ale nie chcę, bo to męczy jeszcze bardziej. Moje demony przeszłości, które tak dobrze maskuje za dnia, dopadają mnie kiedy jestem sama, wieczorem gdy wszyscy śpią, gdy już nie muszę walczyć, pojawia się ON.Kiedyś odważę się o tym napisać, może przelane na pismo, moje demony, w końcu dadzą mi spokojne …

